siły, a sił i pragnień zdradza więcej, niż cały świat poprzedzający, więcej niż sam nawet przewidzieć zdoła!...
. | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . |
Gdybyż chciał być tak dobrym, jak został potężnym i mądrym!...
. | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . |
Już teraz gdyby Przedpotopowicz mógł spojrzeć nad brzegi Nilu, wtedy ujrzałby w tej wązkiej i żyznej dolinie, otoczonej pustyniami i nagiemi skałami Mokkatamu, kwitnące od piętnastu wieków państwo Egipskie. Już piramida Chufu świadczyła od sześciu wieków o potędze i dumie jednostki, która kolejno władała milionem innych jednostek. Już Faraonowie 9‑ej, 10‑tej i 11‑tej dynastyi wybudowali w górnym Egipcie miasto wspanialsze od Memfisu[1], już ów gród olbrzymi zwany Teby[2] na nowe półtora tysiąca lat stał się siedzibą bogów i królów. Pośród licznych świątyń królowała tam świątynia Ammona w Karnaku z największą salą w świecie[3]. Już starym był Egipt, skoro nawet bogi dawnych faraonów ustąpiły miejsca nowym, skoro na gruzach świątyń wszechmocnego niegdyś Ptaha, upostaciowanego w chrząszczu[4], porastało zielsko, a za to świetny Ammon i Ozyrys w postaci wołu odbierały cześć boską. Nawet pomniki budownictwa różniły się od dawniejszych. Wznoszenie piramid przestało zadawalać faraonów.
To też geolog nie mógł wyjść ze zdumienia, oglądając niby z lotu ptaka ogromny zbiornik Meri, przeznaczony dla wezbranych wód Nilu[5]. Nowożytni jeszcze inżynierowie podziwiają genialny pomysł tego sztucznego jeziora, które nietylko zapobiegało klęskom powodzi — ale w czasie suszy służyło do zraszania olbrzymich obszarów uprawnego gruntu.
Niedaleko zbiornika Meri stał pałac, wzniesiony i zamieszkiwany przez następnego faraona, a po śmierci zamieniony na grób jego i świątynię. Istnym cudem świata był ten pałac, liczący 1,600 komnat na górze i tyleż na dole.
. | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . |
I czemże będą dzieła inżynierów nowożytnych w obec tych śmiałych arcydzieł wzniesionych w czasach, w których nie znano