— Jakże się panu spało? — począł Stanisław. — Ja tu już od dwóch godzin porządkuję minerały. O, widzi pan, jaki to ładny okaz zlepieńca wapiennego...
— Zlepieniec wapienny? — wycedził z ponownem ziewaniem Puckins. — cóż to za dyabeł?
— To jest, proszę pana okruchowa skała, taka, co składa się z kamyczków, spojonych przez masę mineralną. Skały, proszę pana, dzielę się na okruchowe i krystaliczne. Pierwsze są młodsze od krystalicznych, bo powstały z osadów na dnie wód. Dla tego nawet pan mój nazywa je osadowemi, dla lepszego odróżnienia od krystalicznych, które (jak porfiry, lawy i trachity) są pochodzenia ogniowego. Ich to właśnie pokruszone cząstki, tworzą główną masę skał zwanych osadowemi.
— Bardzo przyjemnym jesteś chłopcem — odrzekł na to anglik i siadł na łóżku. — Mówisz, jak z nut!
Stanisław wziął ze stołu drugi kamień i podał go lordowi.
— To także okruchowa skała, wyrzekł z wzrastającem ożywieniem. — Nazywa się piaskowcem, bo składa się z drobnego piasku kwarcowego. Są piaskowce, w których piasek spojony jest przez krzemionkową massę, taki zwie się krzemionkowym, są też spojone dolomitem albo marglem i takie nazywamy dolomitowemi albo marglistemi.
— W istocie? — zapytał lord, spoglądając z zajęciem na służącego.
Stanisław odczuł, że uczynił wrażenie na angliku. Dorzucił też od niechcenia:
— My różnych piaskowców posiadamy całe szafy!
— Nie może być! — wycedził Puckins, zaczynając się ubierać.
— Albo proszę pana, co to za pyszny Ammonit, — czy pan widział kiedy równie piękny?
— Przyznam ci się w sekrecie że nawet nie poznałbym się na jego piękności.
— Niech to pana nie wstydzi, milordzie. Trudno przecież znać się na wszystkiem. Wydobyliśmy go wczoraj z Jurskiego piaskowca. Jest go tu pełno. A nawet i innych skamieniałości nie brak! Nie wiem doprawdy, gdzie my to pomieścimy, jeśli profesor uprze się wziąć wszystko, co zasługuje na zabranie.
— A gdzież pan? — zagadnął anglik, mając dosyć paplaniny poufałego famulusa.
Strona:Erazm Majewski - Profesor Przedpotopowicz.djvu/48
Ta strona została uwierzytelniona.