Strona:Erazm Majewski - Profesor Przedpotopowicz.djvu/94

Ta strona została uwierzytelniona.

wykłe osłabienie przykuły go do miejsca. Dopiero teraz udało mu się natrafić na gromadę ogromnych stworzeń, nieruchomo skupionych na płytkim piasku tuż pod samą powierzchnią wody.


Gdzie ja jestem? ciemno tu, duszno i gorąco...

Z kształtu przypominały one cokolwiek stonogi ale z kształtu tylko, bo z rozmiarów podobniejsze były do żółwi.