Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/321

Ta strona została przepisana.

Od płomieni drży sklepienie,
Pierzchły Bogi z miejsca trwogi.
A nad Ilium czarne chmury
Ciężko zwiały w dzień ponury!





DO MUZY.
(Z Szyllera.)


Czem byłbym bez Ciebie, nie wiem; ale dreszcz mnie przebiega,
Gdy myślę, czem bez Ciebie tysiące i miliony! —





PODZIAŁ ZIEMI.
(Z Szyllera.)


«Weźcie świat!» Jowisz zawołał na ludzi
«Dziedzictwem jego od dziś się weselcie.
Niechaj nadzieja do czynów was budzi.
Lecz się jak bracia podzielcie!»
Rzekł — co ma nogi spieszy do podziału,
W zabiegach krząta się stary i młody,
Młodzieniec knieje przebiega wśród szału,
Rolnik ujął ziemi płody —
Kupiec zagarnia co zmieszczą spichlerze,
Kapłan zaszczepia latorośle wina —
Król groźnem słowem zawarłszy przymierze
Rzekł — a dla mnie dziesięcina!
Po ukończeniu wzajemnego działu,
Gdy każden pracy coś wywalczał siłą,
Smętny wieszcz z lutnią zbliża się pomału:
Lecz nic dla niego nie było —  —