Uniwersalny Goethe wieli z łbem Meduzy
Filozofji niemieckiej, którą w ręku ima
Dla potomnych, co przyjdą na te myśli gruzy,
Choć poruszył świat Grecki — o! i świat Germański,
Średnie wieki — i ducha tajemność olbrzyma —
Nam on zimny i sztywny — nam on już pogański,
Bo w nim serca i lawy serdecznej już nie ma!
Wieszcz watezij nie dla nas z świątyń Panteizmu!
Geniusz musi mieć wszystkość kosmopolityzmu,
Lecz gdy nie ma ojczyzny, lepiej by mu było
Nie mieć geniuszu — a mieć wulkan z serca siłą! —
Noc z rankiem dwoje kochanków się goni,
A nigdy się tu dogonić nie mogą,
Aż się dościgną na wieczności błoni,
Przed stwórcą staną zdyszani z trwogą! —
Śpij moje dziecię w cichej kolebeczce,
Śpij o! spokojnie, ja tobie zanucę
Na sen obrazki w wiośnianej pioseneczce
I na spłakane oczka sen ci rzucę! —
Nie kwil mi, nie kwil, o! ty słowiczeńku,
Niech ci się przyśnią niebieskie duszeczki,
- ↑ Suum cuique — każdemu to, co się należy; maksyma Katona Starszego.