Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/392

Ta strona została przepisana.
DO KOMARA.




Mógłbyś kąsać bezkarnie zdradliwy komarze,
Gdyby nie brzęk co z żądłem otrzymałeś w darze.





RADCY.




Jedni bajdurzą: idź drogą taką,
A drudzy na złość: nie! idź owaką!
A inni inną — że w końcu rozmowy
Przyszłoby wreszcie na utratę głowy —
Więc głuchy na wszech głosów takich brzmienia,
Idź własną drogą serca i sumienia!





POCHLEBCA.




Pochlebne słówko — ozór lwiej paszczęki,
Ilekroć liźnie, zetnie skórę z ręki —





MYŚL.


Milsza z matczynej piersi jedna kropla mleka
Niżeli trzech niedźwiedzi ojcowska opieka! —