prawdopodobnie przedtem uczniem Janowym, Jezus więc musiał go był poznać w czasie pobytu nad Jordanem[1]. Obaj bracia trudnili się dalej rybołówstwem, choć bardzo byli przejęci nauką mistrza[2]. Jezus, który lubił grę słów, mawiał niekiedy, iż uczyni ich »rybitwami ludzi«[3]. I zaiste okazało się potem, iż z pomiędzy wszystkich uczniów ci dwaj właśnie byli mu najbardziej oddani.
Równie życzliwie przyjęła Jezusa inna rodzina rybacka a mianowicie rodzina Zabdyi czyli Zebedeusza, zamożnego rybaka i właściciela kilku łodzi[4]. Zebedeusz miał dwóch synów, starszego imieniem Jakób i młodszego imieniem Jan, który miał potem w rozwoju chrześciaństwa odegrać rolę bardzo wybitną. Obaj byli bardzo gorliwymi uczniami. Salome, żona Zebedeuszowa, była również bardzo oddana Jezusowi i nie odstąpiła go nawet wtedy, gdy szedł na śmierć[5].
Kobiety w szczególności były mu nadzwyczaj oddane. Albowiem zachowanie jego cechowała owa szczytna powściągliwość, warunkująca piękny związek duchowy między ludźmi różnej płci. Oddzielenie mężczyzn od kobiet, które śród ludów semickich wstrzymało rozwój wszelkich subtelniejszych uczuć, było wprawdzie w wielkich miastach surowo przestrzegane, ale po wsiach mniej się tego trzymano. Trzy czy cztery niewiasty galilejskie towarzyszyły Jezusowi stale i dobijały się jak o zaszczyt, by mogły go słyszeć i kolejno obsługiwać[6].