psuje i gdzie złodzieje podkopywają i kradną; ale sobie zbierajcie skarby w niebie, gdzie ani mól ani rdza nie psuje i gdzie złodzieje nie podkopywają i nie kradną. Albowiem gdzie jest skarb wasz, tam jest i serce wasze[1]. Nikt nie może dwiema panom służyć, gdyż albo jednego będzie miał w nienawiści a drugiego będzie miłował, albo jednego trzymać się będzie a drugim pogardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie[2]. Dlatego powiadam wam: nie troszczcie się o żywot wasz, cobyście jedli, albo cobyście pili, ani o ciało wasze, czembyście się odziewali. Azaż żywot nie jest zacniejszy, niż pokarm, a ciało niż odzienie? Pojrzyjcie na ptaki niebieskie: nie sieją, nie żną, ani zbierają do gumien a przecież żywi je ojciec niebieski. Izaliż nie jesteście daleko zacniejsi od nich? I któż z was, troskliwie myśląc, może przydać do wzrostu swego łokieć jeden? A czemuż się troskacie o odzienie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną, nie pracują, ani przędą. Powiadam wam, iż ani Salomon we wszystkiej sławie swojej nie był tak przyodziany jako jedna z nich. Jeżeli tedy trawę polną, która dziś jest a jutro bywa w piec wrzucona, Bóg tak przyodziewa, ażali nie daleko więcej was, małowierni? Nie troszczcie się tedy mówiąc: cóż będziemy jeść? albo: co będziemy pić? albo: czem się będziemy przyodziewać? Tego wszystkiego Poganie szukają. Wie ojciec wasz niebieski, czego wam potrzeba. Szukajcie przedewszystkiem królestwa bożego[3] i jego
Strona:Ernest Renan - Żywot Jezusa.djvu/206
Ta strona została uwierzytelniona.