Strona:Ernest Renan - Żywot Jezusa.djvu/227

Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ XII.
Poselstwo od uwięzionego Jana do Jezusa. — Śmierć Jana. — Stosunek szkoły Jana do szkoły Jezusa.

Kiedy wesoła Galilea święciła uroczystościami przybycie oblubieńca, ginął smutny Jan w więzieniu w Machero z oczekiwania i tęsknoty. Dotarła już do niego wieść o świetnych wystąpieniach młodego mistrza, którego przed kilku miesiącami poznał między zwolennikami swej szkoły. Mówiono, że zapowiadany przez proroków Mesyasz, mający odbudować królestwo Izraela, już przybył i przybycie swoje obwieścił w Galilei cudami. Jan chciał się przekonać, czy ta wieść jest prawdziwa; a ponieważ pomimo zamknięcia w więzieniu utrzymywał stosunki ze swymi uczniami, przeto wybrał dwóch, aby odwiedzili Jezusa w Galilei[1].

Ci dwaj uczniowie ujrzeli Jezusa u szczytu sławy. Uroczysty nastrój jego otoczenia zadziwił ich. Przyzwyczajeni do postów, do ustawicznych modłów, do życia w smętku, zdumieli, skoro się znaleźli w pośrodku ustawicznej radości[2]. Aby spełnić swą misyę, zwrócili się

  1. Mat. XI, 2 i nast.; Łukasz VII, 18 i nast.
  2. Mat. IX, 14 i nast.