szcze patryarchę Henocha, którego od dwóch wieków uważano za męża szczególnie świętego[1], lub też Jeremiasza[2], uważanego za ducha opiekuńczego Żydów, który wciąż przed tronem Boga modlił się za lud[3]. Owa idea dwóch proroków dawniejszych, mających zmartwychwstać dla torowania drogi Mesyaszowi, jest tak uderzająco podobna do nauki Parsów, iż możnaby niemal mniemać, że od niej pochodzi[4]. Ale bądź co bądź za czasów Jezusa stanowiła ona integralną część żydowskiej teoryi o Mesyaszu. Ustalono, że pojawienie się »dwóch wiernych świadków* w szatach pokutnych będzie wstępem do wielkiego dramatu, który się rozegra ku zdumieniu świata[5].
Każdy zrozumie, że dzięki takiej idei ani Jezus ani jego uczniowie nie mieli żadnych wątpliwości co do misyi Jana Chrzciciela. Jeżeli uczeni w piśmie występowali z zarzutem, że nie może być jeszcze mowy o Mesyaszu[6], gdyż nie pojawił się był jeszcze jego poprzednik Eliasz, odpowiadano na to, że Eliasz już się
- ↑ Kaznodzieja, XLIV, 16.
- ↑ Mat. XVI, 14.
- ↑ II Mach. XV, 13 i nast.
- ↑ Wedle cytat Anquetil-Duperron’a, Zend-Aveata, I, 2-ga część str. 46, z poprawkami Spiegla, w Zeitschrift der deutschen morgenlaendischen Gesellschaft, I, 261 i nast.; wyjątki z Jamasp-Nameh, w Aweście Spiegla, I, str. 34. Żaden tekst Parsów, w którym jest istotnie mowa o prorokach wskrzeszonych i poprzednikach, nie sięga starożytności; ale zawarte w nich idee kursowały na czas długi przed epoką redakcyi tych tekstów.
- ↑ Apokal. XI, 3 i nast.
- ↑ Marek IX, 10.
który miał przyjść«. XVII, 10; Marek VI, 15; VIII, 28; IX, 10 i nast. Łukasz IX, 8, 19.