Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ XV.
Początek legendy Jezusowej — Jego własne wyobrażenia o swej roli nadnaturalnej.
Jezus powrócił do Galilei, przestawszy zupełnie wierzyć w judaizm, przejęty już całkiem duchem rewolucyjnym. Myśli jego są teraz bardzo wyraźne. Niewinne aforyzmy pierwszych lat działalności proroczej, wzięte przeważnie od dawniejszych rabinów, piękne kazania na temat moralności z drugiego okresu, wszystko to zamienia się teraz na politykę zdecydowaną. Zakon ma być zniesiony; on sam go zniesie[1]. Przyjdzie Mesyasz; on nim jest. Nastanie królestwo boże; przez niego nastanie. Wie, że padnie ofiarą swej odwagi; ale królestwo boże nie może być osiągnięte bez przecierpienia gwałtu; prowadzą do niego zamieszki i kataklizmy[2].
- ↑ Na podstawie chwiejnego zachowania się bezpośrednich uczniów Jezusa możnaby temu twierdzeniu stawić pewne zarzuty. Ale proces Jezusa nie pozostawia pod tym względem żadnych wątpliwości. Przekonamy się, że Jezusa uważano za »uwodziciela«. Talmud przytacza ten proces jako przykład postępowania karnego przeciw »uwodzicielom«, którzy chcieli obalić zakon Mojżeszowy. (Talmud, jeroz. Sanhed. XIV, 16; Talm. Babil. Sanh. 43 a, 67 a).
- ↑ Mat. XI, 12: »A ode dni Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie gwałt cierpi, a gwałtownicy porywają je«. Łukasz XVI, 16.