Strona:Ernest Renan - Żywot Jezusa.djvu/313

Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ XIX.
Wzrost zapału i egzaltacyi.

Rzecz prosta, że religijne stowarzyszenie, oparte wyłącznie na oczekiwaniu królestwa bożego, musiało być samo dla siebie czemś niedokształconem. Pierwsze pokolenie Chrześcian żyło tylko słowami i marzeniami. Czując się w przededniu końca świata, uważano wszystko za bezcelowe, co tyczyło świeckiego jutra. Nie wolno było nic posiadać[1]. Należało unikać wszystkiego, co wiązało człowieka z ziemią a odwracało od nieba. Niektórzy uczniowie byli wprawdzie żonaci; ale, jak się zdaje, po przyłączeniu się do sekty nikt nie zawierał związków małżeńskich[2]. Zalecano otwarcie celibat; zalecano nawet w małżeństwie wstrzemięźliwość[3]. Razu pewnego mistrz odezwał się, jak gdyby nawet z uznaniem dla tych, którzy się trzebili dla osiągnięcia królestwa bożego[4]. W tym wypadku wierny był następują-

  1. Łuk. XIV, 33; Dzieje Apost. IV, 32 i nast V, 1—14.
  2. Mat. XIX, 10 i nast. Łuk. XVIII, 29 i nast.
  3. Jest to stała zasada Pawła. Porów. Apokalipsa XIV, 4.
  4. Mat. XIX, 12: »Albowiem są rzezańcy, którzy z żywota matki tak się narodzili, i są rzezańcy, którzy od ludzi są uczynieni, i są rzezańcy, którzy się sami otrzebili dla królestwa niebieskiego«.