Strona:Ernest Renan - Żywot Jezusa.djvu/315

Ta strona została uwierzytelniona.

albo żonę, albo dzieci dla królestwa bożego a nie miałby wziąć daleko więcej w tym czasie a w przyszłym wieku żywot wieczny«[1].

Wskazówki rzekome Jezusa, udzielane uczniom, tchną tą samą egzaltacyą[2]. On, tak pobłażliwy dla obcych, zadawalniający się niekiedy bardzo drobnymi objawami uznania[3], staje się niezmiernie surowym dla swoich. Stawia żądania bezwzględne. Niekiedy możnaby mniemać, że ma się przed sobą »zakon« oparty na najsurowszej regule. Wierny zasadzie, że troski życiowe uwodzą człowieka i obniżają, żądał od uczniów całkowitego zerwania z światem i bezwzględnego oddania się jego dziełu. Nie wolno mieć ani pieniędzy, ani żywności, ani tajstry podróżnej, ani nawet sukni na zmianę. Trzeba być zupełnie ubogim a żyć z jałmużny i gościnności. »Darmoście wzięli, darmo dawajcie«[4] zwykł był wyrażać się swym pięknym stylem. Pojmani, stawieni przed sędziów, nie mieli się nigdy przygotowywać do jakiejś obrony; ich rzecznik niebieski, Peraklit, natchnie ich, co mają mówić. Ojciec ześle im z nieba swego Ducha, który stanie się kierownikiem ich postępków, ich myśli, przewodnikiem ich przez świat[5]. Wypędzeni z jednego miasta, niechaj otrząsną pył ze swoich sandałów, zapowiedziawszy jednak mieszkańcom przyjście królestwa bożego, aby nie mogli się usprawie-

  1. Łuk. XVIII, 29—30.
  2. Mat. X w całości; XXIV, 9; Marek VI, 8 i nast; IX, 40; XIII, 9—13; Łuk. IX, 3 i nast.; X, 1 i nast.; XII, 4 i nast.; XXI, 17; Jan XV, 18 i nast.; XVII, 14.
  3. Mar. IX, 38 i nast.
  4. Mat. X, 8; porów. Midrasz Jalkut, Deuter. sect. 824.
  5. Mat. X, 20; Jan, XIV, 16 i nast., 26; XV, 26; XVI, 7, 13.