Strona:Ernest Renan - Żywot Jezusa.djvu/335

Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ XXI.
Ostatnia pielgrzymka Jezusa do Jerozolimy.

Już oddawna Jezus czuł otaczające go niebezpieczeństwo[1]. Przez blisko ośmnaście miesięcy nie wybierał się umyślnie do Jerozolimy[2]. Na święto Namiotów 32 roku (według przyjętej przez nas hypotezy) krewni, wciąż jeszcze nieprzychylni mu i nie wierzący w niego[3], prosili, aby się tam udał. Ewangielista Jan pisze tak, jak gdyby podejrzywał, iż w tem zaproszeniu tkwił plan zgubienia go. »Pokaż się światu« mówili do niego, »takich rzeczy nie robi się potajemnie. Idź do Judei, aby widziano, co umiesz zdziałać«. Jezus podejrzywa zdradę i zrazu nie chce iść; ale gdy już karawana wyruszyła, udaje się w drogę bez wiadomości innych i prawie sam[4]. Było to ostatnie pożegnanie z Galileą. Święto namiotów przypadało na jesienne porównanie dnia z nocą. Więc sześć miesięcy miało jeszcze upłynąć do

  1. Mat. XVI, 20—21. Marek VIII, 30—31.
  2. Jan VII, 1: »Potem Jezus chodził po Galilei; bo nie chciał chodzić po ziemi Żydowskiej, iż Żydowie chcieli go zabić«.
  3. Jan VII, 5: »Bo i bracia jego nie wierzyli weń«.
  4. Jan VII, 10: »A gdy poszli bracia jego, tedy i on poszedł, na dzień święty, nie jawnie, ale jakoby potajemnie«.