zusowi, kroczył on zupełnie naturalną drogą. Wraz ze zmianą otaczającego nas świata zmieniają się nasze wspomnienia; ideał znanej nam osobistości zmienia się wraz z nami[1]. Skoro Jan pojmował Jezusa jako wcielenie prawdy, przypisywał mu w następstwie także prawdy, do których sam doszedł.
Jeżeli już mamy nic nie przemilczeć, to powiedzmy, że prawdopodobnie Jan osobiście do tak odmiennych mniemań nie doszedł, ale doszło jego otoczenie. Nieraz rodzi się przypuszczenie, że uczniowie Jana porobili zmiany w jego ewangielii. I rzeczywiście niektóre ustępy czwartej ewangielii zostały dopisane potem[1]; stosuje się to np. do całego XXI rozdziału[2], w którym autor najwidoczniej chce uczcić pamięć zmarłego Piotra i uprzedzić różne zarzuty, które śmierć samego Jana mogłaby wywołać, lub też już wywołała (wersety 21—23: »Tego tedy ujrzawszy Piotr, rzekł Jezusowi: Panie! A ten co? Powiedział mu Jezus: Tak chcę, aby został, aż przyjdę«). W kilku innych miejscach widać ślady opuszczeń i poprawek[3].
Niepodobna po upływie tylu wieków rozstrzygnąć wszystkich tych pytań a prawdopodobnie spotkałoby nas także dużo niespodzianek, gdybyśmy teraz jakimś cu-
- ↑ 1,0 1,1 Tak samo we wspomnieniach towarzyszów wygnania Napoleon zamienił się w liberała, gdy po powrocie do ojczyzny towarzysze ci znaleźli się śród społeczności tego typu politycznego.
- ↑ Wersety XX, 30—31 stanowiły niezawodnie pierwotne ukończenie czwartej ewangielii (»Wieleć i innych znaków uczynił Jezus przed oczyma uczniów swoich, które nie są w tych księgach napisane A te są napisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystus, Syn Boży: i iżbyście wierząc, żywot mieli w imię jego«).
- ↑ VI, 2, 22; VII, 22.