ksandryi)[1], a głowy ludu izraelskiego starają się wpoić w umysły zasadę, że być fanatycznie wiernym kultowi jest najwyższą cnotą.
Prześladowania Antyocha Epifanesa zamieniły tę ideę na namiętność, na religijny szał. To, co się wtedy działo, przypominało zupełnie zdarzenia z czasów Nerona, które się rozegrały w dwieście trzydzieści lat później. Wściekłość i rozpacz rzuciły wyznawców w objęcia wizyi i marzeń. Pojawia się pierwsza apokalipsa, Księga Daniela. Następuje niejako epoka nowych proroków, ale znacznie różna od dawnej, w niej bowiem bez porównania wyraźniej zostają sformułowane idee o przeznaczeniu świata. Księga Daniela stanowi już ostatni wyraz nadziei mesyanistycznych. Mesyasz już nie ma być królem w rodzaju Dawida, Salomona, nie ma być jakimś żydowskim Cyrusem; on pojawi się w obłoku jako »Syn Boży«[2], będzie istotą nadprzyrodzoną, jedynie na obraz i podobieństwo człowieka, będzie świat sądził i zaprowadzi wiek złoty na ziemi. Może temu nowemu ideałowi dostarczył niektórych rysów perski »Sosjosz«, wielki prorok przyszłości, wysłany dla torowania drogi Ormuzdowi[3]. Nieznany autor Księgi Daniela wywarł
- ↑ III księga (apokr.) Machabeuszów; Rufin, Suppl. ad Jos. Contra Apionem II, 5.
- ↑ Daniel VII, 13 i nast.: »Widziałem też w widzeniu nocnem, a oto, przychodził w obłokach niebieskich podobny synowi człowieczemu, a przyszedł aż do Starodawnego, i przywiedziono go przed obliczność jego. I dał mu władzę i cześć i królestwo, aby mu wszyscy ludzie, narody i języki służyli; władza jego władza wieczna, która nie będzie odjęta, a królestwo jego, które nie będzie skażone.«
- ↑ Vendidad XIX, 18, 19; Minokhired, ustęp ogłoszony w »Zeitschrift der deutschen morgenlaendischen Gesellschaft« I, 263; Bundehesz XXXI. Brak ścisłej chronologii tekstów zendzkich i pelwickich