t. j. pentateuchu czyli pięciu ksiąg Mojżeszowych, oraz z ksiąg proroków, które do dnia dzisiejszego zachowały ówczesną formę. Do wszystkich tych ksiąg stosowano metodę alegorycznego wykładu, szukając w nich tego, czego być nie mogło, ale co odpowiadało ówczesnym aspiracyom. Ten Zakon, pochodzący z naiwnych czasów królewskich, był przestarzały i stał w sprzeczności z prawem żywem, któremu lud podlegał, był więc utopią, nabożną iluzyą, niewyczerpanem źródłem najdziwaczniejszych pomysłów egzegetycznych, odkąd naród przestał się rządzić sam. Wszystkie miejsca ciemne i tajemnicze w księgach proroków i w psalmach wskazywały wedle powszechnych mniemań przyjście Mesyasza, który miał spełnić nadzieje ludu: więc rozbierano je skwapliwie i szukano w nich rysów znamiennych tego, który miał przyjść. Jezus także podlegał temu ogólnemu prądowi alegorycznego wykładu pisma. Ale geniusz jego odczuł zarazem nieśmiertelną poezyę biblii, która zupełnie nie działała na małodusznych wykładaczów jerozolimskich. Zakonem nie bardzo się zachwycił; wierzył, iż mógł stworzyć lepszy. Wszelako religijna poezya Psalmów w przedziwny sposób przypadała do jego lirycznej duszy; ona przez całe życie była mu karmą duchową i podporą. Gdy tedy chodziło o wzory, czerpał je z ksiąg proroków, zwłaszcza z Izajasza i jego kontynuatora z czasów niewoli — owe wspaniałe sny przyszłości, ognista wymowa, fantastyczne obrazy przerywane gromieniem — to działało na niego potężnie. Czytywał prawdopodobnie także różne pisma apokryficzne, tj. pisma nowszych autorów, którzy dla nadania sobie powagi podszywali się pod nazwiska proroków i patryarchów, gdyż znaczenie i wpływ posiadały tylko
Strona:Ernest Renan - Żywot Jezusa.djvu/92
Ta strona została uwierzytelniona.