Strona:Ernest Thompson Seton - Kotka śmieciarka.pdf/30

Ta strona została uwierzytelniona.


VII.

Jap Male stanął jak wryty, oszołomiony wspaniałym widokiem i pochwałami, które sypały się wciąż na cześć jego wychowanki.
To, co widział i słyszał, przechodziło najśmielsze jego pragnienia. Dowiedział się nawet, że cała wystawa zawdzięcza powodzenie jego kotce! Pomimo jednak takiego szczęścia, uważał za najwłaściwsze nie ujawniać, że on to jest właścicielem takiego skarbu — wszelkie więc interesy wolał załatwiać przez swego murzyna, uważanego za rządcę jego domu.
Murzyn przynosił mu coraz to lepsze wiadomości, a przedewszystkiem oznajmił, że jedna dostojna pani prosi ciągle dyrektora, aby zniewolił pana Male do sprzedania tej pięknej królowej Analostan. Jap zażądał więc za nią 100 dolarów i natychmiast je otrzymał.
Oto dlaczego po zamknięciu wystawy Mizia znalazła się w pięknej willi na jednej ze wspanialszych ulic New-Jorku, zwanej „Piąta aleja“.
Jakże odmienne miała tu życie! Pieszczono ją, karmiono, otaczano ogromną troskliwością. Z początku przyjmowała to wszystko niechętnie i okazywała się bardzo dziką, tak że trudno było nieraz do niej przystąpić. To jej dziwne zachowanie tłumaczono sobie w taki sposób: nie lubi pieszczot, bo jest do nich nieprzyzwyczajona; ucieka, gdy ujrzy psa — pewnie dlatego, że nie chce zadawać się z byle kim; spogląda na kanarka w klatce, bo