Strona:Etnobiologia 2011 5.pdf/2

Ta strona została przepisana.

Zielniki mentalne a nazywanie roślin
Nazywanie i klasyfikowanie roślin przez bardzo długi czas było osią badań etnobotanicznych, wpisujących się w nurt antropologii, zwany etnonauką.
Przed wyjazdem na badania w r. 2005 byłam po lekturze bogatej literatury o tym, jak ważne jest dla człowieka klasyfikowanie i systematyzowanie otaczającego świata (to co nienazwane nie istnieje lub przynajmniej ma niewielkie znaczenie) i jak istotne jest badanie lokalnych taksonomii roślin. Wkrótce sytuacja zastana w terenie przyczyniła się do weryfikacji wielu moich przedsądów. Spostrzeżenie złożoności lokalnej wiedzy o roślinach skłoniło mnie do stworzenia pojęcia operacyjnego zielnik mentalny (Kołodziejska-Degórska 2008). Termin ten odwołuje się do różnych znaczeń słowa zielnik. Z jednej strony, jest to zbiór roślin zasuszonych na kartach pamięci każdego mojego rozmówcy. Z drugiej zaś to więcej niż po prostu lista roślin, również wszystko, co się z nimi wiąże: wiedza o zastosowaniach, uczucia z nimi związane, historie... Zielnik mentalny, to taki zielnik, który istnieje w świadomości, a właściwie również w całym ciele, jako że jest on związany z umiejętnościami i codziennym zaangażowaniem w otaczający świat. Nie jest on wyłącznie fizyczny. Składają się nań te rośliny, o których pamiętamy, które w ten czy inny sposób są dla nas ważne, przez nas doświadczane. Tym samym te zielniki tylko w pewnym stopniu przypominają skrupulatnie zbierane i pieczołowicie przechowywane w pudełkach i na półkach, systematycznie skatalogowane zielniki z instytutów botanicznych. Niewiele mają wspólnego z dobrze znanymi, zbieranymi pod przymusem uczniowskimi zielnikami bardziej lub mniej przypadkowo napotkanych roślin. Najbardziej są podobne do zielników – herbarzy, czyli kompendiów wszelakiej wiedzy na temat roślin wraz z szerokim kontekstem, dotyczącym zarówno miejsc występowania, zastosowań, wierzeń z nimi związanych itp. Jednak są też czymś więcej niż spisany na papierze herbarz, ponieważ brak w nich tak wyraźnej dominacji zmysłów wzroku i słuchu. Nie są tylko „głosobrazem”, by posłużyć się określeniem Macnaghtena i Urry’ego (2005: 177). Zmysły smaku i węchu mają, bowiem, wielki wpływ na kształt zielników mentalnych.
Podobnym pojęciem posługuje się Renata Sõukand w swoich badaniach dotyczących roślin leczniczych w Estonii (Sõukand 2010; Sõukand & Kalle 2010). Zarówno mój termin zielnik mentalny jak i jej krajobraz zielny/ziołowy (herbal landscape) służą opisowi i wyjaśnieniu indywidualnego postrzegania środowiska. Ważne jest w nich podkreślenie tej indywidualności oraz znaczenia wielozmysłowej percepcji świata. Jednak krajobraz zielny jest ściśle związany z terenem i postrzeganiem roślin w otoczeniu, w którym się znajdują. Zielnik mentalny to pojęcie nieco szersze, ponieważ uwzględnia wszystko, co z roślinami związane i ważne dla ludzi; zawiera w sobie również kolekcje roślin zebrane i przechowywane w domach; a także wszystkie rośliny istotne dla danej osoby, niezależnie od tego gdzie się znajdują. Jest bardziej umiejscowiony w człowieku niż w otaczającym go świecie. Termin krajobraz zielny został stworzony specjalnie do badania wiedzy o roślinach leczniczych (Sõukand 2010), ja staram się nie narzucać takiej kategorii moim rozmówcom. Różna jest też podstawa teoretyczna obu terminów. Pojęcie Sõukand ma korzenie w semiotyce, a dla zielnika mentalnego ogromnie ważne są osobiste odczucia związane z roślinami, stopień wcielenia wiedzy, jak i drogi, którymi jest ona przekazywana, bazuje on głównie na fenomenologii percepcji. Ważną różnicą jest też fakt, że nie może istnieć jeden zielnik mentalny całej społeczności, każda osoba ma swój własny.
Niniejszy tekst dotyczy wyłącznie jednego z aspektów badanych zielników mentalnych – nazywania roślin.