Strona:Etnobiologia 2011 5.pdf/5

Ta strona została przepisana.

Wszystkie spisane wywiady i notatki terenowe znajdują się w archiwum Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Warszawskiego.

Oznaczanie roślin
Większość roślin została oznaczona w terenie, część z zebranego materiału zielnikowego. Materiał zielnikowy zbierałam wyłącznie w sytuacji problemów z oznaczeniem roślin. Większość z zebranych zielników referencyjnych uległa zniszczeniu w 2009 roku.
Nomenklaturę botaniczną łacińską podaję za Flora Europea (Tutin et al. 1964-1980), polską za Kluczem do oznaczania roślin Naczyniowych Polski Niżowej L. Rutkowskiego (1998).

Zbieranie nazw – listy roślin i klasyfikacje

Fascynacja badaczy społecznych klasyfikowaniem jest powszechnie znana, wystarczy choćby wspomnieć o Lévi-Straussie i jego zachwycie nad systematyzacją rzeczy nie mających oczywistego znaczenia praktycznego, nad potrzebą poznawania wszystkiego, co prowokuje umysł, a następnie porządkowania tego w kategorie (Lévi-Strauss 1969). Można powiedzieć, że jednym z tradycyjnych działań etnoekologów, czy węziej etnobotaników jest badanie lokalnych taksonomii, czyli lokalnych systemów klasyfikacji (w wypadku etnobotaników akurat roślin)[1]. Częstokroć celem takich badań ma być porównanie ich z zachodnim, naukowym systemem, czy też systemami[2] klasyfikacji (zob. Berlin 1973; Berlin 1992; Duncan 2005). Zwykle w badaniach dotyczących taksonomii ludowych przyjmuje się, że taksony roślin częściej stosowane i mające większe znaczenie kulturowe charakteryzują się bardziej złożonymi, wielopoziomowymi klasyfikacjami ludowymi (bywa, że takie taksonomie są bardziej złożone od tych stosowanych przez biologów), natomiast taksony o mniejszym znaczeniu są często łączone w jedną kategorię rodzajową (Schmid & Ellis 1998: 3; Martin 2007: 219). Moim zdaniem taksonomie ludowe w żadnym wypadku nie dają wyczerpujących informacji na temat lokalnej wiedzy o środowisku (LEK[3]). Niemniej celem tego artykułu jest przedstawienie aspektów zielników mentalnych

  1. Zagadnienia związane z taksonomiami ludowymi w polskich badaniach etnobotanicznych – (zobacz Łuczaj 2008).
  2. Biologiczna taksonomia nie jest bynajmniej niezmienna i choć laikom może wydawać się, że przez ostatnie 300 lat od czasu Linneusza nic się nie zmieniło, zupełnie nie jest to prawdą. W rozmowach botaników często można słyszeć, czy to nadal tak się nazywa, czy to jest jeszcze ten rodzaj, czy może roślina, o której mowa została przeniesiona do innego rodzaju, czy nawet rodziny. Jest tak dlatego, że zmieniły się narzędzia klasyfikacyjne; już nie morfologia decyduje o przynależności do danej klasy, a genetyka. Dawne systemy klasyfikacji są wciąż weryfikowane według obecnie przyjętej zasady. Zasady, która oczywiście za jakiś czas może zostać podważona i zmieniona.
  3. Przyjmuję sformułowanie lokalna wiedza o środowisku, będące tłumaczeniem stosowanego w literaturze anglojęzycznej terminu Local Environmental Knowledge (LEK). Inne pokrewne terminy określające badania nad wiedzą ludzi o środowisku naturalnym, czy też o jakichś jego elementach to: Traditional Ecological /Environmental/ Knowledge (TEK), Local Ecological Knowledge (LEK), albo też Indigenous Ecological /Environmental/ Knowledge (IEK). Mają one różne zabarwienie, choć zasadniczo dotyczą tego samego zagadnienia. Słowa „tradycyjny”, czy „tradycja”, zwykle nie są zabarwione neutralnie, są waloryzujące czy to pejoratywnie, czy pozytywnie. Chciałam uniknąć tego rodzaju skojarzeń. Tym bardziej, że emicznie badana przeze mnie wiedza jest uznawana za coś zwykłego, codziennego, a nie tradycyjnego. Tym terminem rozmówcy określają to, co zaczyna odchodzić w przeszłość. Niektórzy badacze sugerują stosowanie terminu „indigenous” – tubylczy, brzmiałby on jednak dziwnie w odniesieniu do mieszkańców Bukowiny, poza tym niesie ze sobą ładunek związany z kolonializmem, relacjami siły i władzy, więc wolałabym go unikać (por. np. Johnson 1992; Wilson 2002). Nie zdecydowałam się na nazywanie badanej wiedzy „ekologiczną”, ponieważ: po pierwsze ekologia jako nauka nie jest czymś bliskim moim rozmówcom, związana jest z naukami biologicznymi i paradygmatem pozytywistycznym, po drugie zwykłemu człowiekowi ekologia myli się z ochroną przyrody, kojarzy z happeningami i akcjami w obronie zwierząt lub roślin. „Środowisko” jest słowem bardziej neutralnym i dobrze określającym przedmiot badania. Przyjęłam termin lokalna wiedza o środowisku jako najlepiej określający wiedzę zawartą w zielnikach mentalnych moich rozmówców. Nie jest to w zgodzie z postulatem wielu badaczy LEK, że skoro wiedza ta jako taka jest holistyczna, nie należy z niej wyłączać osobno wiedzy o roślinach, zwierzętach, gwiazdach itp. (Nadasdy 1999). W praktyce badawczej jest to jednak trudne do osiągnięcia, jeśli w ogóle możliwe…