niekiedy i nieprzerwany. Plamy te są bardzo rozmaite co do wielkości, kształtu i rozmieszczenia. Od nich wzięła salamandra nazwę plamistéj, po nich téż na pierwszy rzut oka zwierzątko to poznać można. Jaszczurki zaś pokryte są łuskami.
Ponieważ salamandra jest zimna i wilgotna, więc téż dotknięcie się jéj może być dla niejednego nieprzyjemném. Oczy ma piękne, duże, czarne, ale wyraz oblicza świadczy o głupowatości raczéj, niż o jakiéjbądź złośliwości. Nogi są u niéj krótkie i grube; u nóg przednich ma po cztery, u tylnych po pięć palców bez pazurków i pletwówki, podczas gdy jaszczurki u wszystkich czterech nóg mają po pięć palców. Żeber nie ma. W obu szczękach i na podniebieniu ma maleńkie ząbki. Ucho nie jest na zewnątrz widoczne. Po bokach ciała ma salamandra szereg brodawek dziureczkowatych, a poza uszami w skórze gruczołki także dziureczkowate, wydzielające wraz z pomienionemi brodawkami, gdy się zwierzę widzi zagrożoném, gdy się je podraźni lub ściśnie, płyn barwy mlecznéj, gorzki i mocno woniejący, niebezpieczny dla małych zwierząt, jako to ptasząt, żab, jaszczurek, ale wcale nieszkodliwy dla zwierząt większych i dla człowieka. Jedyna to broń tego zwierzątka, którą się zasłania od zaczepek innych zwierząt, mianowicie psów. Kury i indyczki jadły bez szkody pokrajaną salamandrę, psy dostawały niekiedy wymiotów.
Przyrodnik niemiecki Jäger, chcąc się przekonać o mniemanéj szkodliwości tego płynu, brał go kilka razy na język, nie spostrzegł wszakże nigdy żadnych pryszczów, lecz uczuł jedynie świędzenie i pieczenie. Na błonie śluzowéj nosa płyn ton sprawia świędzenie, pieczenie i bardzo słabe zapalenie, niemniéj silne kichanie. Na skórze dłoni lub jakiegobądź innego miejsca ciała żadnego nie sprawia wrażenia. Więc téż bez żadnéj obawy salamandrę można brać do ręki, i najmniejszéj nie ma przyczyny, aby na jéj widok drżéć, mdleć, odskakiwać i Bóg wie, jakie tam jeszcze wyprawiać grymasy, albowiem prócz jedynéj żmii wszystkie płazy żyjące u nas, jako to żółwie, jaszczurki, gady czyli węże, żaby, ropuchy i salamandry, są zwierzętami dla człowieka nietylko wcale nieszkodliwemi, ale owszem pożytecznemi, zatém
Strona:Eugeniusz Janota - Salamandra plamista czyli krzeczek plamisty.djvu/6
Ta strona została uwierzytelniona.