Strona:F. A. Ossendowski - Dzieje burzliwego okresu.djvu/255

Ta strona została przepisana.

człowiekiem. Firma uczciwie wypłaciła mi pięćset rubli.
Byłem już spokojny nietylko o jutro, ale o cały szereg „jutr“, nie śpiesząc się więc, rozglądałem się i szukałem sobie stałego zarobku i odpowiedniej sytuacji.
Zacząłem pisać do dzienników i miesięczników i niebawem stałem się zawodowym dziennikarzem.
Ciągnęło mnie jednak stale do dwóch ulubionych zawodów: do literatury i nauki.
Doszedłem wkrótce i do tego.
Często myślałem potem, pracując w laboratorjum lub siedząc przy biurku, że najbardziej porywające przeżycia pozostały już poza mną. Nie wiedziałem wtedy, że zobaczę jeszcze w swem życiu nowe kraje i nowe, dziwne wypadki, nie przeczuwałem, że sądzone mi będzie zanurzyć się w nurcie szalonych niebezpieczeństw i porywających zjawisk, które wstrząsną całym światem, i że, spośród miljonów ginących ludzi, wypłynę znowu takim, jakim jestem, — zdrowym na ciele i duchu, nie cofającym się przed walką a wierzącym płomiennie, iż —
Życie jest piękne!

KONIEC