pomnij sobie, z jaką powagą i zrozumieniem rzeczy Nesser opisywał i tłumaczył niepowodzenie francuskiej armji w końcu sierpnia! A teraz?! Nie ukrywa nic, ani jednego nawet ciosu, spadającego na Francję, nie owija w bawełnę! Tak szczeremi wyznaniami porażki można wzbudzić panikę w społeczeństwie i zaszkodzić dziennikowi! Niepowodzenie pod Morhange, Sarrebourgiem, Charleroi, Monsem — opisuje tak, jakgdyby mówił o przegranej partji na tennisowym korcie!... Gdyby choć zwalił był winę na marszałka Frencha lub na tych angielskich generałów — Douglasa Haiga i Allenby, ale gdzie tam!... Pisze wprost, że zmuszeni byliśmy się cofać przed armjami Büłowa i von Klucka, ponieważ dowództwo francuskie przed bitwą jeszcze nieopatrznie odciągnęło armję!... Trzeba ducha krzepić, oczy mydlić, a on tymczasem rozpisuje się, jak jakiś teoretyk-strateg, o nieuniknionym upadku Namura, niezbędnej ewakuacji Mülhuzy, planowem cofnięciu się od Nancy i o pochodzie tego przeklętego Klucka na Paryż... rozumiesz, Chalupe, — na Paryż?!... To wzbudza panikę, a naszem zadaniem jest wzmocnienie wiary w zwycięstwo Francuzów!...
— Widocznie Nesser dokładnie jest poinformowany, bo właśnie otrzymałem poufną wiadomość, że rząd opuszcza Paryż i przenosi się do Bordeaux — rzekł sekretarz. — Tymczasem paniki żadnej nie wyczuwam, chociaż o decyzji rządu wszyscy już wiedzą w mieście. Słyszałem nawet w drodze do redakcji jakiegoś draba, śpiewającego dość zabawną i ciętą piosenkę na temat „Paris-Bordeaux“.
— Jednakże sytuacja wzbudza trwogę... czy nie czas pomyśleć o ewakuacji „Hałasu Ulicy“... do
Strona:F. A. Ossendowski - Kruszenie kamienia.djvu/105
Ta strona została przepisana.