— Mój ojciec jest jednym z największych przemysłowców w Anglji, — odpowiedział porucznik Houston. — Odprowadzając mnie na wojnę, nie myślał o zwiększeniu dochodów swego przedsiębiorstwa, upewniam pana!
— O czemże on myślał wtedy?
— O tem, że Wielka Brytanja musi wziąć udział w zwalczeniu Germanji, zagrażającej normalnemu rozwojowi ludzkości i państw europejskich, sir, a potem...
— I jeszcze o czemś — przerwał mu pułkownik Brice. — O tem, że nastał czas, aby Wielka Brytanja spełniła swoją historyczną misję — uregulowanie losów świata i pokierowanie jego życiem, podług Wypróbowanego systemu...
— Taka jest misja Anglji? — spytał Nesser z cichym śmiechem.
— Wielkiej Brytanji, sir, z jej odrębną, najstarszą w Europie cywilizacją i z nieograniczonemi możliwościami materjalnemi i moralnemi...
— W czem się one wyrażają? — wtrącił reporter nowe pytanie, brutalnie niemal patrząc na pułkownika.
— W tem, że historja nasza nadała nam kościec mocny i twardy; nie wszystkie ludy posiadają go, niech mi pan wierzy! Naprzykład Rosja... Austrja... Mamy też w narodzie naszym skrystalizowane potęgi, które przy najgwałtowniejszych nawet wstrząsach i zmianach nie nabiorą rozpędu anarchicznego. Posiadamy wybujałe poczucie miary... Przestrzeń mglista, pozbawiona horyzontów, nie pociąga nas bynajmniej. A w danej chwili posłano nas właśnie na doprowadzenie wojny do zwycięstwa. Zadanie
Strona:F. A. Ossendowski - Kruszenie kamienia.djvu/119
Ta strona została przepisana.