turalne popędy, a najczęściej starają się połączyć miłosne przygody z kombinacjami różnej wartości moralnej — od oszukiwania męża lub rodziców, od upominków w postaci czeków bankowych, do znaczniejszych sum, wypłacanych za szpiegowską robotę. Jednak fałszywy purytanizm ich nietylko na tem polega. Upatruję go w tradycyjnych zabiegach koło utrzymania się na powierzchni życia bez żadnego prawa na to, wobec braku moralnych, umysłowych, a często nawet fizycznych wartości... Jest w tem wstrętna obłuda!
To powiedziawszy, podniosła swoje piękne oczy, w których Nesser dostrzegł błyski wyzywającej śmiałości.
Wzruszył ramionami i zauważył:
— Najzupełniej zgadzam się z treścią tej przemowy, panno Briard! Zachwyca mnie pani swoim zdrowym i pełnym odwagi rozsądkiem! Jest to rzadkie zjawisko u kobiet!
Zarumieniła się ponownie i nie odezwała się więcej.