Strona:F. A. Ossendowski - Lenin.djvu/186

Ta strona została uwierzytelniona.
152
F. ANTONI OSSENDOWSKI


Odpowiedziało im wrzenie w środowiskach fabrycznych, w kołach inteligencji, w Dumie państwowej, w prasie rosyjskiej i zagranicznej.
Rząd uląkł się i natychmiast rewolucyjne żywioły zajęły nowe placówki. W Petersburgu i Moskwie zjawiły się legalne, chociaż skrajne pisma „Gwiazda“, „Prawda“ i „Myśl“.
Lenin rzucił całą powódź swoich artykułów.
Podnosił w towarzyszach partyjnych gasnącą wiarę w możliwość rewolucji socjalnej, zohydzał parlamentaryzm, przytaczał nowe oskarżenia, potępiające przeciwników, i twierdził, że zachodni socjalizm przegnił razem z legalizmem socjal-demokratów.
Ciskał zuchwale w twarz całego świata rękawicę, oświadczając, że tylko rosyjski proletarjat rewolucyjny posiada siłę do zburzenia starego, przeżytego, tonącego, w marazmie społeczeństwa i do wyprowadzenia ludzkości na drogę prawdziwego postępu, idąc na czele pracujących wszystkich ras i narodów.
W tym okresie ożywiającego się ruchu, partja zażądała od Lenina, aby zamieszkał w pobliżu rosyjskiej granicy. Potrzebowała bowiem ciągle rad jego i kierownictwa.
Natychmiast porzucił Paryż i przeniósł się narazie do Pragi.
Codziennie przybywali tu towarzysze z Petersburga i Moskwy. Stosunki z Rosją nie przerywały się odtąd ani na chwilę. Lenin znowu złączył i powiększył szeregi partji, kierował gazetą „Prawdą“, w której umieszczał artykuły, odzywając się na wszystkie echa życia, przygotowywał mowy dla najbardziej śmiałego posła do Dumy, towarzysza Malinowskiego.
Lenin odmłodniał. Niewyczerpany zasób sił burzył się w nim i tryskał. Nie spał, nie jadł, naradzając się z gośćmi, pracując przy biurku, rozsyłając listy prywatne, cyrkularze, komunikaty.
Stawał się znowu wodzem.
Towarzysze myśleli, że kieruje życiem partji w przeżywanej dobie. On zaś przygotowywał partję do wielkich czynów, bo czuł i wierzył niezłomnie, że chwila dawno oczekiwana zbliża się szybko i nieubłaganie.