Strona:F. A. Ossendowski - Lenin.djvu/296

Ta strona została uwierzytelniona.
256
F. ANTONI OSSENDOWSKI


czemś, albo zamkną się jej czeluście? Nie! tego nie bywa! Nigdy! Nigdy! Doszliśmy od kilkunastu lat do przepaści i stoimy, nie wiedząc, co mamy dalej robić. Nikt się nie ośmiela rzucić i wykonać zuchwałego projektu! Ale ja się na to porwałem!
Spojrzał na Helenę i dodał pośpiesznie:
— Ja... tu nie chodzi o mnie — Włodzimierza Uljanowa... Uważam się za tego wybrańca, w którym skojarzyły się wszystkie myśli i dążenia uciemiężonych... dlatego się odważyłem...
— Cóż zamierza pan uczynić? — spytała szeptem.
— Chcę wydobyć z ludu naszego siły uśpione. Najwięcej ich w prostym wiejskim ludzie. Nieznany, nieoceniony, czarowny skarb, strzeżony przez różne czarne djabelskie potęgi. One pierwsze się wyrwą i zaczną szaleć. Po tej wichurze wystąpią na światło dzienne prawdziwe siły, jeszcze śpiące, leniwe i bierne. Ale obudzą się wkrótce!... Jednym skokiem przesadzą one przepaść i popędzą naprzód, porywając za sobą inne narody! Nikt się sprzeciwiać nie będzie, bo miłość i troska o losy ludzkości będą kierowały nami, Heleno! Nic nie stanie nam na przeszkodzie, wszystko zgnieciemy, zmieciemy i zburzymy w imię wielkiego budowniczego...
— Wielkiego budowniczego?... — zapytała, podnosząc oczy na żółtą twarz Lenina.
— Jest nim człowiek wolny, o życiu ziemskiem myślący, a nie zatruty mrzonkami... — odpowiedział głucho.
— Nie rozumiem... — przerwała mu Helena.
— Biblja mówi, że kiedyś ludzie jęli się szalonej pracy wzniesienia wieży Babel, bo chcieli zajrzeć Bogu w oczy. Zbudowawszy ją, ludzie zrozumieliby, że tajemnicze niebo — to pustynia kosmiczna; myśl swoją skierowaliby na sprawy ziemskie, które jedynie mogą utrwalić miłość i sprawiedliwość ludzką. Mądre przysłowie nasze mówi, że „nie obiecuj żórawia w niebie, daj siniczkę w ręce!“ Tymczasem ludzkość ulękła się bezmyślnie urojonego Boga, przerwała zuchwałą pracę, wymordowała budowniczych i poróżniła się nazawsze. Odtąd panuje prawo nieludzkie, obce, wrogie, trujące nas i obezwładniające... My zbudujemy inny świat, posiejemy