Strona:F. A. Ossendowski - Lenin.djvu/395

Ta strona została uwierzytelniona.
347
LENIN


Zrozumiał to odrazu, wszystko przypomniał sobie i uświadomił, wskrzesił w pamięci artykuły wrogów, oskarżających go o to, że ukrzyżował, storturował, pohańbił Rosję.
— Tak, jak Fedorenko, — Dorę!... — pomyślał.
On to uczynił, nie Fedorenko, nie Dzierżyński, nie inni, tylko on, który zwołał pod swoje sztandary dzicz pół-mongolską, pijaną od wódki, krwi i nienawiści, mścicieli, obłąkańców, zbrodniarzy, ponurych katorżników, prostytutki...
On, tylko on — Włodzimierz Uljanow — Lenin, a więc...
Uśmiechnął się do Fedorenki łagodnie i odparł:
— Istotnie, służycie wiernie proletarjatowi! Nie zapomni on o wdzięczności dla was, towarzysze!... Narazie trudno pozostawać obojętnym...
— My już przyzwyczailiśmy się — syknął Dzierżyński. — Coraz szersze koła ludności uważane są przez Radę komisarzy ludowych za wrogów, więc musimy się śpieszyć, aby nadążyć... aby nadążyć za wami, towarzyszu!
— Tak, tak! — kiwając głową, szeptał Lenin, starając się zachować spokój i uprzejmy uśmiech na żółtej twarzy mongolskiej.
Odprowadzony przez Dzierżyńskiego, Fedorenkę i patrol wewnętrzny wsiadł do samochodu i odjechał do Kremlu.
Czekał na niego sekretarz.
— Ważne doniesienia od naszej delegacji pokojowej — rzekł, podając kilka telegramów.
Lenin usiadł przy biurku i odczytywał depesze Trockiego. Zmarszczył brwi i tarł czoło. Wieści nie były pomyślne. Niemcy wystawili nowe, jeszcze bardziej ciężkie żądania. Członek delegacji rosyjskiej, były generał carski, Skałon, pozbawił się życia, zostawiając pełen oskarżeń list.
— Odpowiem jutro, po posiedzeniu Rady, — szepnął. — Proszę zwołać ją na godzinę 8-mą rano.
Sekretarz wyszedł, lecz wkrótce zapukał do drzwi.
— Towarzysz Dzierżyński przysłał motocyklistę z pismem — rzekł, wchodząc. — Prosi o natychmiastową odpowiedź.
Podał kopertę. Lenin otworzył ją i wyjął czerwony arkusik z wyrokiem śmierci dla obywatelki Remizowej, u której przed zamachem mieszkała Dora Frumkin. Na osobnej kartce prezes „czeki“ pisał że skazana wniosła prośbę do towarzysza