Ta strona została uwierzytelniona.
471
LENIN
„Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata,
„Przed ciosem niechaj tyran drży —
„Ruszymy z posad bryłę świata,
„Dziś niczem, jutro wszystkiem — my!
Śpiew nagle się urwał.
Z bocznej ulicy na Czerwony Plac wynurzał się nowy tłum i sunął w milczeniu. Doszedł wreszcie do bramy Kremlińskiej i jęczeć zaczął, skamlać, wyć coraz głośniej i groźniej:
— Umieramy z głodu... Pracy i chleba!... Pracy i chleba! Umieramy...
Na murze, okrywając się parą, zaturkotał kulomiot.
Odpowiadał najnędzniejszym, najgłodniejszym.
KONIEC.