Strona:F. A. Ossendowski - Miljoner „Y“.djvu/104

Ta strona została uwierzytelniona.

a nawet rodzina poważnych i mądrych szympansów, uciekały razem, oglądając się w przestrachu i rechocąc trwożnie.

Y postanowił zbadać przyczynę ucieczki zwierząt. Narazie przypuszczał, że, być może, zapaliła się gdzieś dżungla. Jednak chłopak nie czuł dymu, a, wdrapawszy się na wysokie drzewo, nie spostrzegł ani płomieni, ani nawet kłębów dymu.
Rozglądając się po okolicy, dojrzał coś, co wyjaśniło mu wszystko, a jednocześnie — przejęło zgrozą.
Z wierzchołka drzewa widział jak na dłoni obszerną łąkę.