Strona:F. A. Ossendowski - Miljoner „Y“.djvu/113

Ta strona została uwierzytelniona.

zalecił wydawanie jak najoszczędniejszych porcyj i oznajmił o nowej wędrówce.

— Poprowadzę was dalej na południe — rzekł. — Spytacie, być może, dlaczego obrałem ten kierunek? W lecie wszędzie zagraża nam brak wody i tylko na południu, bliżej morza, woda przechowuje się w rzekach, potokach i w jeziorkach, ukrytych w dżungli. Mówił mi o tem biały nuri, gdy odbywałem z nim wyprawy... Poprowadzę was do morza!
— Do morza! — zakrzyknęli wszyscy.
O świcie następnego dnia rozpoczęto nową tułaczkę.