Strona:F. A. Ossendowski - Miljoner „Y“.djvu/123

Ta strona została uwierzytelniona.

nadbiegli biali ludzie i porwali nas... Cóż złego zrobiliśmy, powiedz, rru!?

Y wystąpił w obronie towarzyszy. Tłumaczył komisarzowi, że głodne murzyniątka nie rozumieją, iż płot oznacza zakaz wstępu. W dżungli niema płotów, czarni ludzie niczem nie odgradzają swoich pól. Biały, dobry nuri niech się nie gniewa na głodne dzieci z Rugary, bo wycierpiały dużo podczas ciężkiej tułaczki i nie są winne.
Komisarz słuchał obojętnie, a gdy Y zamilknął, rzekł: