Strona:F. A. Ossendowski - Niewolnicy słońca 01.djvu/114

Ta strona została skorygowana.

dynego boga. Polowanie, rybołóstwo i zbieranie owoców baobabów, bananów, olejnej palmy, karité, „dugura“, orzechów „kola“ (Sterculia accuminata) — stanowiły pożywienie tych leśnych ludzi. Mieszkańcy dżungli zrobili jedno ważne odkrycie, a mianowicie spostrzegli, że ryby zjadają łapczywie liście drzewa „sokli“ (Tephrosia Vogelii). Obecnie rybacy na Nigrze umyślnie zasadzają i kultywują „sokli“, używając ich liści jako przynęty na ryby.
Do tego kraju wyruszyliśmy dwoma samochodami, osobowym i ciężarowym, wiozącym nasze bagaże ekspedycyjne.
Droga była dobra, pomysłowo skonstruowane mosty prowadziły przez nieduże, lecz płynące na dnie głębokich wąwozów potoki i rzeki. Brussa podchodziła do samej szosy, otaczając ją wysoką na dwa metry ścianą. Nad wierzchołkami traw, bambusów i krzaków fruwały barwne „ptaki-muchy“ (Orthorynchus), wspaniałe zielono-szafirowe drozdy (Souimanga magnificus), kukułki (Chrysococcyx smaragdineus), a nad rzekami — pięknie upierzone rybitwy (Dacelo) i czaple-egrety (Ardea garzetta).
Gdy zdaleka spostrzegaliśmy powyginane konary olbrzymich baobabów lub „fromager“ — zawsze wiedzieliśmy, że tuż obok powinna być osada tubylcza, gdyż murzyni uważają te drzewa za święte i opiekuńcze.
Na drodze zrywały się przed nami różne turkawki i dzikie gołębie, a śród nich bardzo duże „korasa“, jak je nazywa miejscowa ludność, czyli zielony gołąb (Vinago calva), lub ciemno-popielate „gambe“ (Colomba Guinea), kuropatwy i kurki polne; zmykały do gąszczu palmowe wiewiórki (Xerus erythropus) i ciemno-brunatne mangusty (Herpestes galera).
Mieszkańcy wiosek należą do szczepu Sussu. Dokoła ich siedzib spostrzec można niewielkie pola prosa, „fonio“ (Paspalum exile), bobów — „soso“, otoczone palmami, papajami (Carica Papaya), drze-