Egipcie, skąd ich wyparł jeden z faraonów, któremu wdzięczni poddani dali przydomek „białego byka, zmuszającego do ucieczki ludy Fut“.
Nazwa szczepu Fulah brzmi, jak Fellan egipski...
Ileż ledwie dostrzegalnych śladów znaleźć można, na historycznym szlaku ludów, sunących od wschodu na zachód! jakie obszerne pole dla domysłów, hipotez i fantazji!
Jednak nawet najbujniejsza wyobraźnia nie prześcignie tego, co skrupulatni uczeni wyczytali ze szczątków dawno umarłych ludzi, z napisów, pozostałych na murach świątyń, piramid i grobowców, na zwojach papyrusów, ukrytych w trumnach z mumjami władców, wodzów i książąt krainy boga Ra, co odczuli w sposobach ciosania i układania bloków kamiennych w prastarych budowlach, pochodzących z najbardziej zamierzchłych czasów, co usłyszeli w dźwiękach języków różnych szczepów, rozsianych po obliczu ziemi, czego się domyślili, wpatrując się w czerepy wynajdywanych w głębi ziemi naczyń, co wydarli tajemniczym obliczom posągów bogów i bogiń, co odcyfrowali z niesfornych i niezgrabnych rysunków i znaków, wyciętych w skałach lub namalowanych zapomocą czerwonej, żelazistej ziemi przez ludzi jaskiniowych lub przez plemiona, które ukrywały się w głębokich wąwozach i szczelinach górskich przed pościgiem najeźdźców...
Jest to najpiękniejszy, najbardziej fantastyczny romans, a jednak tchnie z niego prawda i dziejowa tragedja wzlotu i upadku, potęgi i nędzy, żądzy ciała i porywu ducha, przemawia niebiańskie bóstwo i potworny, czołgający się po ziemi smok!
Czerwona, szlachetna cera Fulah, Peuhl i całego szeregu drobniejszych szczepów, pochodzących od tych najczystszych czerwonoskórych ludzi, otacza je szacunkiem śród czarnych plemion, bo jest oznaką władców, purpurą królewską, a nazwy „Koron“, „Ar“, „Har“, „Oule“, „Ou“ pozostały oznaką rodzin panujących, potomków ludzi czerwonych.
Strona:F. A. Ossendowski - Niewolnicy słońca 01.djvu/183
Ta strona została przepisana.