Strona:F. A. Ossendowski - Niewolnicy słońca 02.djvu/105

Ta strona została przepisana.

na 2—3 dni w sali tronowej, gdzie członkowie jego rodziny i książęta mogą go oglądać. Na czwarty dzień ciało nieboszczyka, obmyte, zawinięte w świeżo zdartą skórę czarnego byka, oczekuje pogrzebu, wyznaczonego przez kapłana Ziemi i głowę klanu Minissisów, podbitych niegdyś przez przodków zmarłego. Dygnitarze opuszczają ciało do ziemi twarzą na wschód; grób dla swego władcy przygotowują Mossi albo gdzieś w „świętem miejscu”, lub w osobnej chacie-panteonie na terenie pałacowym.
Od chwili zgonu króla aż do obrania następcy pałac pozostaje zamknięty, a strzeże go starannie wojsko, aby wdowy króla nie uciekły. Byłoby to złą wróżbą dla nowego Moro-Naby, lecz, zdaje się, o wiele większe mają znaczenie względy polityczne, ponieważ żony królewskie pochodzą ze wszystkich rodzin książęcych, więc te węzły małżeńskie podtrzymują dobre stosunki z potężnymi nieraz wasalami. Cały majątek zmarłego wraz z jego wdowami przechodzi na rzecz nowego króla, który w ten sposób odziedzicza już zapewnione i utrwalone stosunki dyplomatyczne.
Król pogrzebany. Ofiary złożono już na świeżym grobie.
Władza przechodzi do Tapsoby, ministra wojny, który zwołuje radę ministrów i dygnitarzy pałacowych, prosząc o obranie nowego władcy dla kraju i naczelnego wodza dla wojska. Od tego momentu wszyscy pretendenci noszą specjalne oznaki: miecz, łuk, oszczep i zarzuconą na ramię skórę baranią.
Rada najwyższa, obierająca nowego króla, urządza swe posiedzenia potajemnie, nieraz nawet poza stolicą, gdzieś w dżungli lub w głuchej wiosce. Robi się to w tym celu, aby uniknąć intryg lub nawet zbrojnego napadu ze strony niecierpliwych współzawodników, marzących o tronie.
W radzie biorą udział: minister wojny — Tapsoba-Naba, dowódca kawalweji — Uidi-Naba, kapłan Ziemi — Gunga-Naba; wszyscy trzej posiadają głosy decy-