Strona:F. A. Ossendowski - Niewolnicy słońca 02.djvu/241

Ta strona została przepisana.

Niektóre szczepy uważają czarne małpy za „królewski ród“ wśród zwierząt tej rodziny, co się tłumaczy białym kolorem włosów, rzucającym się w oczy a uważanym zawsze za barwę magiczną i świętą.
Co do szympansów, to murzyni trwają w przekonaniu, że są to „dawni ludzie“ — jedyni mieszkańcy Afryki, nie podlegający skrzyżowaniu z innymi tubylcami i przybyszami.
— „Dosi“[1] mogą władać ludzką mową — zapewniali mnie gwinejscy Sussu — lecz ukrywają to, obawiając się, że ludzie zmuszą ich do pracy, jako niewolników.
Co do języka szympansów, to posiadają one niezawodnie cały kompleks dźwięków, wyrażających różne pojęcia; liczba podobnych dźwięków zwiększa się za pomocą bardzo różnorodnej intonacji. Zauważyliśmy z żoną, obserwując przedwcześnie zgasłą[2] naszą szympansiczkę „Kaśkę“, że posługiwała się ona kilku bardzo odmiennemi dźwiękami, układanemi nieraz w dość długie zdania, i że posiadała bardzo wyrazistą i giętką tonację głosu.
Nasza „Kaśka“ doskonale rozumiała cały szereg słów i zdań, skierowanych do niej, odróżniała dzwonki i głosy znajomych, lubiła muzykę i miała swoje sympatje i antypatje do pewnych barw.
Murzyni twierdzą, że szympansy po napadzie na pola manjoku, patatów lub injamu robią zapasy, układając wyryte korzenie w kupę i związując pakunek długiemi pękami trawy. Powracając z pól, niosą małpy swój ładunek na głowie zupełnie tak, jak to czynią afrykańscy tubylcy.

To twierdzenie murzynów podlegało ożywionej dyskusji wśród zoologów. Moje spostrzeżenia, dotyczące „Kaśki“, dają mi w tym kierunku dużo do myślenia. Nasza małpka, gdy czuła zimno, mimo, że była ubrana, stale nosiła ze sobą ciepły szal.

  1. Szympans.
  2. 11 kwietnia 1927 r.