dzictwem krwi żydowskiej, gdyż izraelici, chcąc uniknąć przymusowego osiedlenia się w pogardzanej dzielnicy Mellah, za panowania sułtana Jakuba abd-el-Hakk, masowo przechodzili na Islamizm i z biegiem czasu zupełnie z Berberami się zlali, nadając niektórym z nich typ wybitnie żydowski. Burżuazja fezańska trzyma w swoich ręku całe życie ekonomiczne miasta, robiąc interesy hurtowe, pozostawiając Żydom z Mellah — drobny handel detaliczny. Wszystkie te operacje handlowe hurtowników maurytańskich odbywają się na Kissaria — rynku, w „fondukach“, czyli składach towarowych i w niezliczonych „suk“ — uliczkach handlowych z nieprzerwanemi szeregami sklepów i sklepików. Każdy odłam przemysłu i handlu stanowi oddzielny klan, posiadający wspólne interesy i wspólną, powiedziałbym, politykę handlową, kierowaną przez zebranie kupców, stanowiące coś nakształt giełdy towarowej.
W zawiłym „suk“, poprzecinanym złotemi, palącemi pasmami i plamami słońca, wdzierającego się przez dziury w płachtach i matach, zacieniających uliczkę, lub przez liście i gałęzie wina, kipi czynne życie. Tłumy ludzi różnych odcieni skóry, mieszkańców Fezu lub przybyłych częstokroć z dalekich miejscowości, leżących za Anti-Atlasem i na brzegach Atlantyku, oglądają towary, tłoczą się, wymachują rękoma, krzyczą i targują się z kupcami. Ci zaś, spokojni, dumni i pozornie obojętni, siedzą jak posągi Buddhy z podwiniętemi nogami w ciemnych zagłębieniach swoich sklepów, notują zamówienia, dają informacje, przyjmują pieniądze i zobowiązania pisemne od znanych i pewnych klientów.
Czego tu niema na tych „suk“! Przechodzimy najstarszy suk w Fezie — młynarski, obsługujący urodzajny obwód stolicy, w którym pracuje około 230 młynów; stolarski i koszykarski. Piękne, inkrustowane kością słoniową i perłową masą, barwną mozaiką z drzewa stoły, szafki, szkatuły, ekrany rzeźbione, framugi do okien, drzwi, pułapy, boazerja na ściany, pół-
Strona:F. A. Ossendowski - Płomienna północ.djvu/186
Ta strona została skorygowana.