zamiarów, wysiłków myśli, polotu fantazji, jakiejś tajemnicy, niedopowiedzianych i nieurzeczywistnionych marzeń?
Rzeczywiście, ten założyciel dynastji, — góral z plemienia Masmuda z Atlasu, imieniem Ibn Tumert, jest postacią bardzo tajemniczą. Z podróży po Hiszpanji i po Wschodzie przywiózł on mistyczną naukę „El-Monahedun“[1] — wiarę w Jedynego Boga; był prorokiem-moralistą, ściganym przez sułtanów Almorawidów; zjednoczył plemiona górskie dla wielkiej wojny, lecz wkrótce potem umarł. Jego następca Abd el Mumen zdobył tron Mahrebu, odpierał Normanów i Arabów, lecz jednocześnie przyczynił się najwięcej do „arabizacji“ Berberów, podbiwszy i osadziwszy, plądrujących kraj Arabów, po miastach i miasteczkach. Następni Almohadzi walczyli o Islam z chrześcijanami i heretykami, prowadzili wojny domowe przeciwko potomkom Almorawidów i Arabów, zasiedli na tronie czarnych władców w Hiszpanji, gdzie stare opowieści przechowały imię Almanzora[2]. Sułtan El-Mansur zjednoczył cały Mahreb, rządząc z Marrakeszu, słynąc jako protektor nauki, literatury i sztuki, jako wielki budowniczy, władca wyrozumiały dla innych kultów, mądry organizator, lecz jednocześnie wprowadził zniewieściałość, niebezpieczną dla Berberów-wojowników, wyrafinowane i wspaniałe życie przy dworze i w miastach.
Po jego śmierci rozpoczął się upadek dynastji, wreszcie wraz z ostatnim Almohadem znikło królestwo Maurów w Hiszpanji.
Najwyższy i najwspanialszy rozkwit i potęga i obok, jak przekleństwo, — zmora upadku!
Merinidzi, zwalczywszy tą wspaniałą dynastję, odrestaurowali i przekształcali Mahreb tak gruntownie, że pamięć o Almohadach pozostała tylko w zbudowanych przez nich gmachach i w rzadkich podaniach lu-