Strona:F. A. Ossendowski - Płomienna północ.djvu/346

Ta strona została skorygowana.

nabyłem dwa takie. Jeden tak zwany „khenżer“, krzywy nóż plemienia Suss w pochwie z cyzelowanej miedzi, drugi — „szula“, broń szczepu Szleu, o prostej, wąskiej klindze w pochwie z miedzi, ozdobionej pośrodku kawałkiem aksamitu. Przyglądaliśmy się biżuterji berberyjskiej, a najbardziej charakterystyczne okazy Zochna nabyła dla siebie. We wszystkich tych klejnotach, jak djademach, bransoletach na ręce i nogi, kolczykach oraz w dużych ozdobach, noszonych na piersi na łańcuszkach, widać niezawodnie wpływy bizantyńskie i perskie. Zdobią je bursztyn, emalja i kabuszony z barwnych kamieni lub szkła. Dzikie to i barbarzyńskie klejnoty! Szczególnie zainteresowały nas srebrne bransolety z kolcami na zewnątrz, zupełnie takie, jakie noszą kobiety Afryki Środkowej. Być może, że Almorawidzi, po zdobyciu Tombuktu i Senegalu, przywieźli tę modę z nad brzegów Senegalu i Nigru.
Kilka meczetów, ogrody, otoczone murami, potężne, z różowej ziemi ubite mury i tunele bram w nich, Medina i Mellah, — są takie, jak wszędzie, jeżeli wyłączymy Fez; wszystko to już znane i widziane kilka razy. Przebiegaliśmy to obojętnie. Dłużej zatrzymaliśmy się w pałacu Bahia. Jest to bez planu zbudowany gmach, podług mody andaluzyjskiej, zbiorowisko przepysznych, wspaniałych sal, patio, wewnętrznych ogrodów, basenów, fontann i pięknego parku. Wszędzie rzucają się w oczy mozaika, marmury, malowany i rzeźbiony cedr. Coś ponurego wyczuwa się w mroku tego pałacu. I rzeczywiście, tu w ciągu kilku dni spoczywało ciało sułtana Mulej El-Hassana i „rządziło Mahrebem“, ponieważ wezyr-negr ukrywał wieść o jego zgonie, czekając na przyjazd prawowitego następcy — Abd-el-Aziza. Teraz mieszczą się tu oficjalne apartamenty marszałka Lyautey, gdy zjeżdża do tego miasta.
Wąskiemi uliczkami wyszliśmy na zatłoczony plac, na którym stał urząd municypalny. Od chwili, gdyśmy wręczyli tu list p. Blanc, mieliśmy cudownego przewodnika — p. Delarue, jednego z wyższych urzędników,