Strona:F. A. Ossendowski - Płomienna północ.djvu/391

Ta strona została skorygowana.

zadania najgłówniejszych pytań i wyświetlenia kwestyj, które najżywiej obchodzą te dziecinne umysły.
„Pozwalamy; więc zaraz zaczyna się:
— Czy Lalla (pani) ma męża, czy go kocha?
— Czy ma dzieci, ile, w jakim weku, czy ma dużo niewolnic?
— Czy wychodzi sama na ulicę? Czy umie przygotować kus-kus?
— Czy mąż ma inne żony i ile? (uważam, że niejedna Europejka znajdzie się „w kropce“ przy tem pytaniu).
— Czy ma miękkie łoże i z jakich baranów otrzymała wełnę?
— Jakie winogrona najwięcej lubi? Ile też może wypić herbaty z miętą, lub kawy maurytańskiej?
— Czy piła kiedy szampan?
— Dlaczego nie używa henny, hedta, wszak byłaby o wiele ładniejsza?
— Dlaczego nosi takie krótkie suknie i tak lekko pod spodem ubrana? Widocznie ma skąpego męża?
— Czemu nie nosi klejnotów, czy nie dostała posagu i wyprawy?
— Czy nie wstydzi się chodzić bez zasłony po ulicy?
„Odpowiadałyśmy na to wszystko bardzo cierpliwie i pobłażliwie, właściwie pani Ducore mówiła za mnie i za siebie, ja zaś tymczasem przyglądałam się im uważnie. Obydwie żony Mohammeda były niezwykle piękne, zwłaszcza młodsza, może najwyżej szesnastoletnia... Miała tak cudne oczy, zielone, rozmarzone, nosek malutki, rasowy, usteczka rozchylone, zęby jak perły, wysmukłą szyjkę, i była przedziwnie zgrabna, pomimo swoich ciężkich, niezliczonych szat. Zauważyłam jednak, że jest zupełnie dzika, zdaje się, że była to piękność z krainy najbardziej poszukiwanych kobiet — z Suss. W pewnej chwili przyniesiono jej niemowlę, które zaczęła karmić i okrywać pocałunkami, wkrótce jednak zniecierpliwiona, że malutka córeczka, widocz-