Europy tak samo, jak z Algieru rozpowszechniła się na Tunis i Marokko.
Żydowskie kobiety noszą szerokie kolje ze srebrnych lub złotych monet. Jest to najbardziej ulubiony klejnot. Monety w tych koljach spotykają się różne: przeważnie francuskie luidory z Napoleonem III, lecz można znaleźć hiszpańskie, rosyjskie i inne. Konsul p. de Vitasse, po zwiedzeniu miasteczka Debdu, z bogatą i liczebnie znaczną ludnością izraelicką, opowiadał nam, że widział na szyi pewnej Żydówki śród monet jej kolji złoty medalik z wizerunkiem Matki Boskiej.
Po obiedzie tegoż dnia pożegnaliśmy piękny Tlemsen i wyruszyliśmy koleją do Udżdy, odprowadzeni przez Mohameta ben Mhammeda, z którym bardzośmy się zaprzyjaźnili. Był to chętny, usłużny, uczciwy i inteligentny przewodnik, więc z przyjemnością polecam go uwadze podróżnika, zwiedzającego Tlemsen.
Na zakręcie toru kolejowego po raz ostatni mignęły nam minarety Tlemsenu, malowniczy El-Eubbad, wąwóz Safsaf, mignęły i znikły.
Gród świętych „uali“ i złośliwych „dżinnów“ pozostał za nami...
Strona:F. A. Ossendowski - Płomienna północ.djvu/96
Ta strona została skorygowana.