Strona:F. A. Ossendowski - Postrach gór.djvu/46

Ta strona została uwierzytelniona.

— Często tam bywaliście?
Jerzy patrzał na majora niemrugającym wzrokiem i mówił:
— Tak jest, panie majorze! Na wiosnę podchodziłem tokujące koguty i strzelałem gęsi i kaczki na przelocie, gdy opadały czasem na jezioro Szybene; na jesieni słuchałem, jak ryczą jelenie i trykają się rogami; w zimie — tropiłem wilki, rysie, lisy a koło Lidowej wypatrywałem barłogu niedźwiedziego, bo tam same staruchy kładą się... najosobliwiej lubią to miejsce, hen — spoza Orawy tam ciągną i zza czeskiej granicy. Ale to dla zabawy tylko szukałem barłogów....
— Rozumiem... rozumiem! — uśmiechając się kącikiem ust mruknął major. — To i w lecie też musieliście zaglądać w tameczne uroczyska?
— Tak jest, panie majorze, latem też chodziłem, żeby wiedzieć, co się dzieje w kniei, jak i ile hoduje się młodego miotu. Pan nadleśniczy pytał o to niekiedy i różni panowie, którzy ze Stanisławowa i Lwowa zajeżdżali w nasze strony — meldował bez zająknięcia się żołnierz.
— Hm... hm... tak, tak — kiwał głową major Rzęcki. — Dobrze, że tacy jak wy — łowcy nie są kłusownikami, bo wtedy zwierzyny i na lekarstwo by nie zostało!
Jerzy Brzeziński nagle uświadomił sobie, że słowa te major skierował ku niemu. Teraz dopiero zrozumiał, co znaczyły ostre, podejrzliwe spojrzenia oficera i jego dziwne, czegoś doszukujące się pytania. Żołnierz stał wyprostowany i milczał.
— Za zgodą dowódcy pułku pojedziecie z nami na to polowanie do pomocy gajowym — oznajmił major. — Człowiek miejscowy może nam się bardzo przydać, chociaż gajowi znają tam wszystko.
Brzeziński nagle prychnął, sapnął ale wnet się połapał i wyprostował się jeszcze bardziej.
— Co chcieliście zameldować, Brzeziński? — spytał zaciekawiony major Rzęcki.
— Melduję posłusznie, że gajowy Onysym Świrczyk i Hryć Bajbała, za pozwoleniem pana majora, — ofermy straszne! Służyły zawsze u Żydów, które ino puszcze trzebiły... Tacy gajowi znają się na tym, gdzie i jakie drzewa rosną, jak ryzy klecić dla spuszczania belek na jezioro, ale do polowania nie