Strona:F. A. Ossendowski - Staś emigrant.djvu/71

Ta strona została uwierzytelniona.

Indjanie znaleźli Uangarona i przywieźli go do obozu wodza.
Cały dzień następny Irokezowie spędzili na przygotowaniach: malowali sobie twarze, ostrzyli noże i tomahawki, czyścili strzelby, a wieczorem, starym obyczajem, rozpaliwszy ognisko, wykonali taniec wojenny. W parę dni potem czerwonoskórzy w liczbie pięćdziesięciu, jak huragan, spadli na fabrykę Smithów, wtargnęli do ich domu, poszukując Hirama. Wywiązała się strzelanina, podczas której kilku białych otrzymało rany, a trzech Indjan poległo od kul rewolwerowych.
W sprawę wmieszał się sędzia angielski i zażądał przysłania do Indjanopolisu oddziału konnej policji.
Hiram nie czekał już dalszych zarządzeń władz.
Skrzyknąwszy młodych ludzi, zawsze ochoczych do przygód i bójki, o świcie napadł na Irokezianę i podpalił ją z trzech stron.
W płomieniach zginęła połowa miasteczka, gdzie mieściły się dwie szkoły,