Ta strona została uwierzytelniona.
Czerwonoskórzy przyjechali z gotowem postanowieniem i natychmiast po otwarciu narad obrali na swych przedstawicieli — młodego prawnika Maba, syna Chyżego Orła, oraz Warunę, wnuka Arunguny.
— Kto ma być trzecim posłem naszym? — spytał przewodniczący Uangaron, a wtedy powstał Czarny Sęp i głosem wzruszonym oznajmił:
— Wszyscy wiemy, jakiego mamy przyjaciela w synu białego człowieka z dalekiego kraju. Ojciec wyprowadził nas na drogę dostatku i wiedzy, syn na drogę prawa. Trzeci mandat poselski oddajemy Stanisławowi Basiewiczowi!
Tak to mały Staś-emigrant z pod Płocka stał się przyjacielem i obrońcą Indjan kanadyjskich, słynnym adwokatem, posłem do parlamentu, a w kilka lat potem wice-ministrem sprawiedliwości.