Strona:F. A. Ossendowski - Szanchaj - I.djvu/177

Ta strona została przepisana.



ROZDZIAŁ IX.
NIE ZAZNASZ RADOŚCI BEZ GORYCZY.

Człowiek nie posiadł jeszcze rozwiniętego zmysłu krytycznego w stosunku do samego siebie. Wydaje się wprost być pozbawionym ścisłej i nieomylnej orjentacji w wypadkach kolizji pomiędzy psychiką własną, a działającemi na nią zjawiskami zewnętrznemi. Jedni — przeceniają swoje siły, drudzy — nie doceniają, a wszyscy razem robią fatalne błędy i nigdy nie są w stanie przewidzieć, jak zareaguje ich dusza na emocje o charakterze psychiki uczuciowej. Stają się wobec tego igraszką tajemnych sił. Rozumiał to już nieznany mędrzec, który na frontonie świątyni delfickiej umieścił sławetną radę „poznaj samego siebie“, a cały tragizm niepoznanej natury człowieczej zgłębiła namiętna w swym surowym mistycyzmie karmelitanka hiszpańska, św. Teresa od Jezusa, przeorysza klasztoru Alba de Tormes. Człowiek, zastanawiając się nad stosunkiem swoim do różnych rzeczy i zjawisk, wyznać musi wraz z Epiktetem, że „niepokoją nas nie rzeczy, lecz nasze mniemania o nich“. Jakżeż często jakaś rzecz lub zjawisko przedstawiają się jako niezmiernie ważne, zawiłe, drogie lub groźne, a tymczasem, przy bezpośredniej z niemi styczności, maleją one, powszed-