Strona:F. A. Ossendowski - Szanchaj - II.djvu/171

Ta strona została przepisana.

narodowego, specjalnie zwracał naszą uwagę na ten okres białej ekspansji w Azji wschodniej! Jeszcze teraz nawet pamiętam kilka nazwisk uczestników wypadków i niektóre okoliczności zatargu. Nienawidzący Europejczyków gubernator kantoński Liń aresztował macherów rozpanoszonej indyjskiej kompanji handlowej i spalił olbrzymie składy opjum, ale potem nadpłynęła flota brytyjska i okrutny sir John Gordon Bremer zbombardował Kanton, zdobył Szanchaj i zablokował Nanking... Nie pamiętam tylko ściśle roku...
— W 1843 roku ratyfikowana została umowa, czyniąca Anglików nieograniczonymi władcami naszego rynku — mruknął niechętnym głosem pułkownik. — Na dodatek dopłaciliśmy do tego poniżającego nas traktatu 21 miljonów dolarów!... Nikt się wówczas za nami nie ujął! Przeciwnie — inne państwa, zaniepokojone sukcesem Wielkiej Brytanji i rozzuchwalone naszą klęską wojenną, poczęły się wdzierać na naszą ziemię!
Umilkli obaj, bo każdy z nich w tej chwili myślał o losach swej ojczyzny.
— Rosji też nikt nie przyszedł z pomocą, gdy ogarnął ją szał bolszewizmu — zauważył smutnym głosem Wagin.
— A tak! — zgodził się Chaj-Czin. — Ta polityka już zaczyna się mścić!
Rozmawiali jeszcze długo, a potem poszli razem na obiad do kasyna oficerskiego. Lubili te chwile wypoczynku na neutralnym gruncie. Zapominając o sprawach, powracali do swych intymnych przeżyć, obaj jednakowo żądni zwierzeń i wspomnień o istotach drogich im i dalekich. Pocieszali się wzajemnie,