Strona:F. A. Ossendowski - Szanchaj - II.djvu/9

Ta strona została przepisana.

szy, Wali-chan. — Odpowiem krótką formułą. Rosja z różnych powodów przyłączy się do ruchu mongolskiego i rosyjski naród — nie inny stanie na czele jego w chwili, gdy zaczniemy budować olbrzymie, rozpostarte od Pacyfiku i Oceanu Indyjskiego aż do morza Śródziemnego, Bałtyku i Oceanu Lodowatego państwo Mongołów. Psychika rosyjska niezmiernie się do tego nadaje i nic jej zastąpić nie zdoła.
— A w związku z tym planem co pan myśli o Japonji?... — wtrącił pytanie Sergjusz.
— Japonja niezbędna jest w okresie walki, zaś w czasie pokoju — jedynie Rosja wystąpi na arenę nowych zmagań — odparł z siłą i przekonaniem pułkownik. — Pracując z nami, będzie pan jednocześnie pracował dla Rosji...
Umilkł, ale po chwili ciągnął dalej:
— Rozporządzamy nieograniczonemi kapitałami... Ledwie sprawa nasza stanęła na praktycznych i zrozumiałych przesłankach, natychmiast sypnęły się ofiary... Nie jestem upoważniony wymieniać cyfr i nazwisk, ale twierdzić mogę, że idea nasza z dniem każdym staje się ideą wspólną i drogą dla wszystkich ludów Azji. Powodzenie jej jest już przesądzone... w krótszym lub dłuższym ułamku czasu.
Milczeli długo, pogrążeni we własnych myślach. Wagin czuł, że gorycz, którą wzbudziło w nim bezceremonialne rozstrzyganie losów jego ojczyzny, znacznie osłabła. Dowiedział się przecież, że Rosja nie zostanie poza nawiasem wypadków, w pierwszym rzędzie ją właśnie dotyczących. Chociaż od lat młodzieńczych pod wpływem matki rozumiał zacofanie, błędy i zbrodnie swego narodu, a potem od tego