Strona:F. A. Ossendowski - W krainie niedźwiedzi.djvu/42

Ta strona została uwierzytelniona.

noc przy mojem ognisku? Przed świtem wyprowadzę cię na równinę, gdzie znajdziesz swoich ludzi i reny...
Lekarz dziękował chłopakowi, lecz postanowił zanocować wpobliżu jeziora, gdzie, być może, w nocy jeszcze przybędą jego sanki.
— Niech Wielki Duch ma ciebie w opiece, panie! — powiedział Muto, gotowy do drogi.
— I ciebie, mały przyjacielu, niech Bóg ochroni od złej przygody! — odparł lekarz. — Znajdę twego ojca i pozdrowię go w twem imieniu.
— Pozdrów też, panie, moją matkę i siostrę Ramnę, a powiedz im, aby nie troskały się o mnie — szepnął chłopak i, uczyniwszy ręką pożegnalny znak, pobiegł ku ciemnej ścianie puszczy.
Nao pędziła przed nim, a czarny szpic patrzył na znikających woddali nowych przyjaciół i poszczekiwał żałośnie.