Strona:F. A. Ossendowski - W ludzkiej i leśnej kniei.djvu/12

Ta strona została uwierzytelniona.

dzałem długi czas na Syberji, studjując pokłady węgla, soli, złota, nafty lub też odbywając wycieczki naukowe dla badań nad licznemi źródłami leczniczemi, częstokroć wyjątkowo silnemi i zdrowotnemi.
Muszę wspomnieć jako o fakcie charakterystycznym, że, wędrując po całej Syberji od Uralu do granicy indyjskiej i od Oceanu Lodowatego do Spokojnego, prawie zawsze spotykałem innych badaczy, jak prof. Leonarda Jaczewskiego, prof. Karola Bohdanowicza, prof. Stanisława Zaleskiego, prof. I. Raczkowskiego, inż. Eug. Różyckiego, inż. L. Bacewicza i innych. Dziwne się wydawały te spotkania niespodziewane, gdzieś na bezludnym brzegu jeziora Kułunda w stepach ałtajskich, lub pośród skał wybrzeża morza Ochockiego. Lecz tak już zrządził los, że drogi Polaków krzyżują się we wszystkich krajach całej kuli ziemskiej... Dopiero teraz mamy znowu wolną naszą ziemię ojczystą, do której dążymy wszyscy, wioząc tu nasz dobytek umysłowy, moralny i materjalny.
W tej opowieści o przygodach, przeważnie na Dalekim Wschodzie, zebrałem najsilniejsze wrażenia i wspomnienia ze swych podróży po rosyjskiej Azji w okresie lat dziesięciu.
Ściśle naukowe opisy tych podróży były zamieszczane w swoim czasie w różnych specjalnych czasopismach lub wydawane w oddzielnych książkach — niestety, w języku rosyjskim, gdyż podróże swoje odbywałem bądźto z polecenia rządu rosyjskiego, bądźto instytucyj naukowych lub przemysłowych, również rosyjskich.

Prof. dr. ANTONI F. OSSENDOWSKI.
Warszawa,
1923 r.