Strona:F. A. Ossendowski - W ludzkiej i leśnej kniei.djvu/215

Ta strona została uwierzytelniona.

jownik“, o którym zaczęła coś opowiadać pozostająca w mem posiadaniu mała złoto-platynowa tabliczka na dewizce od zegarka, nie mogę odżałować swej lekkomyślności.
W wyobraźni mej powstają teraz świetne obrazy dalekiej przeszłości, gdy nad Azją rozpościerali swą potężną władzę potomkowie Temudżyna-Dżengiza, pastucha z Kerulenu, który potrafił stworzyć olbrzymie państwo i granice jego rozszerzyć aż po Wołgę.
O którym z potomków Wielkiego Mongoła mówiła złoto-platynowa tablica? Może ręka świętokradzka chińskiego chunchuza, czy kupca-wyzyskiwacza zerwała ją z grobowca świetnego Kubłaja, lub ze smutnego kopca Gundżura-Chana z Erdeni-Dzu, co to Laszkę miał za żonę, albo też ze stosu kamiennego nad mogiłą Tamerlana Chromego, a może ze świątyni arabskiej ostatniego z wielkich Dżengizydów, — wspaniałego sułtana Babera?
Lecz na te pytania już nie zabrzmi nigdy odpowiedź przeszłości, gdyż tablicę nieznanego wojownika Chińczycy dawno już przerobili na pewno na pierścienie i kolczyki dla swoich „si-fa“, — kobiet o tajemniczych oczach i ustach, znających tylko skargi niewypowiedziane lub słowa groźnej i mrocznej miłości.




ROZDZIAŁ XIV.
LUDZIE ŻELAZNEJ WOLI.

Na linji kolei, łączącej Władywostok z Nikolskiem Usuryjskim, leży stacja i osada Razdolnoje. Podczas kolonizacji tego kraju była to jedna z naj-